Witajcie ponownie! :D
Wczorajszy dzień był dla mnie bardzo miły, spędziłam go z przyjaciółką.
Oglądałyśmy kabarety, gadałyśmy i... pisałyśmy wypracowanie.
Nie swoje! Tylko jej sąsiadki, która jest w naszym wieku.
Temat: "Wyobraź sobie, że jesteś Ewą. Odpowiedz Adamowi na pytanie, co najbardziej ci się podoba w raju?"
Nie chciałabym takiego wypracowania.
Ale fajnie się pisało. :D
Oczywiście, dziewczyna wystraszyła się mnie i Kaśki jak wpadłyśmy w liryczny nastrój. Nie dziwię się, w końcu zaczęłyśmy cytować "Pana Tadeusza" xD.
Nie mam już nic ciekawego, a i tak nie jestem w stanie nic więcej napisać, więc na pocieszenie filmik z youtuba , który dzisiaj znalazłam:
https://www.youtube.com/watch?v=diU70KshcjA&noredirect=1
Do zobaczenia
Vierna
:*
Playlista
niedziela, 28 września 2014
czwartek, 25 września 2014
Kilka obrazków i gifów.
Dodam tylko kilka gifów i obrazków, które trochę ukażą moje zainteresowania jeśli chodzi o filmy i książki :P.
I jeszcze kilka gifów:
A to i tak tylko namiastka tego co uwielbiam. Możecie mnie pytać o moje zainteresowania. Chętnie odpowiem :D
Do zobaczenia
Vierna
I jeszcze kilka gifów:
A to i tak tylko namiastka tego co uwielbiam. Możecie mnie pytać o moje zainteresowania. Chętnie odpowiem :D
Do zobaczenia
Vierna
Co dzisiaj?
Dziś nie mam pomysłu na nic, więc podziękuje za te 27 wejść. Jak na moje szczęście to dużo :D.
Może chcecie coś wiedzieć? Zadawajcie pytania w komentarzach, postaram się odpowiedzieć.
Historia miłości XXI wieku:
Była sobie księżniczka.
Czekała na księcia.
A książę czekał na nią.
Do zobaczenia kiedyś
Vierna
Może chcecie coś wiedzieć? Zadawajcie pytania w komentarzach, postaram się odpowiedzieć.
Historia miłości XXI wieku:
Była sobie księżniczka.
Czekała na księcia.
A książę czekał na nią.
Do zobaczenia kiedyś
Vierna
środa, 24 września 2014
Krótkie historyjki z życia wzięte i inne
Po pierwsze: jest tu ktoś z fanów twórczości Ricka Riordana?
Ja osobiście go uwielbiam. :) Przeczytałam chyba wszystkie książki wydane w Polsce i czekam na następne!! :D
A tak z aktualności to akurat czytam "Pana Tadeusza" na konkurs humanistyczny. Dość trudno zapamiętać treść, ale czeka mnie jeszcze "Odyseja" co uważam za cięższą lekturę.
Oczywiście zaczęło się gimnazjum i same sprawdziany diagnozujące -,-.
Na razie były TYLKO z angielskiego, niemieckiego, polskiego, matematyki, geografii, fizyki i szykuje się też test z biologii. Do tego gitara i dodatkowe pianino. Czyli jak się domyślacie, jestem też w szkole muzycznej. To już trzeci rok z cyklu czteroletniego.
Tak. Wiem. Przynudzam.
Może napiszę moją krótką rozmowę z mamą:
- Gdzie jest mój portfel? - pyta mnie mama wchodząc do kuchni.
- Sprzedałam w ruskim banku
- Dlaczego w ruskim?
- Tylko tam go przyjęli
Taaaak, moja logika xD. No ale przynajmniej się uśmiałam podczas tej rozmowy.
Może jeszcze coś z życia wzięte:
Czekam sobie na mamę mojej przyjaciółki, i też na nią, bo miałyśmy jechać do muzycznej.
Mama powiedziała, że dziś mam na 15.15. Więc czekam przed bramą. I czekam, i czekam. Jest już 15.10, a tu nikt nie jedzie. Już mam dzwonić, gdy słyszę jak mama się drze przez całe podwórko:
- Wracaj! Masz na 16.00!! - ja robię wielkie oczy i oczywiście drę się przez całe podwórko:
- Serio, mamo?! Serio!?
Tak, teraz coś jeszcze z dzisiaj i już nie jakieś humorystyczne.
Dzisiaj miałam już drugie zajęcia z dodatkowego angielskiego w szkole językowej. Tata mnie zawiózł, bo miał jeszcze zapłacić. Dziś też wychodziłam piętnaście minut wcześniej, bo miałam spotkanie comiesięczne w kościele.
Więc oczywiście czekam tam na lekcje. Tata już wyszedł, choć OCZYWIŚCIE musiał zrobić do mnie głupie miny na pożegnanie przez szklane drzwi. Potem były zajęcia, gdzie przytoczę jeden wesoły wątek:
Należało odpowiedzieć po angielsku na pytanie "Czy Barcelona jest dobrym klubem piłkarskim?" czy coś w tym stylu (tłumaczę, bo pytanie po angielsku i nie pamiętam dokładnie co tam było).
Pani pyta się pyta najpierw chłopaka, który niezbyt się interesował nożną. Uprzedziła go Iza, która jest fanką Realu Madryt:
- Nie, nie jest. - i dla podkreślenia pokazuje swój piórnik.
- Tu wszyscy za Realem - dopowiada Maciek.
Rzeczywiście 3/5 osób z naszej grupy to fani Realu. Te dwie osoby, które zostały w ogóle się nie interesują nożną. Tak, ja jestem wśród tej dwójki :)
Wyszłam piętnaście minut, by zdążyć na 18 do kościoła. Oczywiście mam tam zrobić zadanie trzecie ze kserówki.
Na mszy, moi koledzy z klasy specjalnie się wygłupiali podczas śpiewania, co bardzo śmiesznie brzmiało. Po kościele spotkałam bliźniacze rodzeństwo, brata i siostrę, które kiedyś chodziło ze mną do klasy, ale do gimnazjum poszli do innej miejscowości. Jedna z moich koleżanek, Klaudia, uważała, że Kubie (bo to jego imię) śmiesznie się zmienił głos, a moja przyjaciółka Kasia, że Asia (bo to jej imię) fajnie wygląda w nowej fryzurze.
Potem do domu wracałam z mamą Kasi, jej sąsiadką Karoliną i ich sąsiadem ( a moim i Kasi dodatkowo kolegą z klasy). Wszyscy (oprócz mamy Kasi) kłóciliśmy się, jaki paring jest lepszy:
Romione czy Dramione. Ja, i Adaś vs. Kaśka (potem jeszcze przekabaciliśmy Karolinę na stronę Romione!!), a Kaśka się obraziła. Ale wiem, że tak naprawdę to nie jest zła, tylko tak mówi xD.
Mam nadzieję, że jeśli ktoś to przeczytał, to nie załamał się nad niektórymi głupotami :).
Czytasz? Zostaw komentarz!
Wielkie głosowanie (które pewno i tak nie wypali!)Napisz czy wolisz Romione czy Dramione!
Ja już kończę, muszę się szykować do spania (i oglądania filmu, a raczej bajki) :)
Do zobaczenia
Vierna
Ja osobiście go uwielbiam. :) Przeczytałam chyba wszystkie książki wydane w Polsce i czekam na następne!! :D
A tak z aktualności to akurat czytam "Pana Tadeusza" na konkurs humanistyczny. Dość trudno zapamiętać treść, ale czeka mnie jeszcze "Odyseja" co uważam za cięższą lekturę.
Oczywiście zaczęło się gimnazjum i same sprawdziany diagnozujące -,-.
Na razie były TYLKO z angielskiego, niemieckiego, polskiego, matematyki, geografii, fizyki i szykuje się też test z biologii. Do tego gitara i dodatkowe pianino. Czyli jak się domyślacie, jestem też w szkole muzycznej. To już trzeci rok z cyklu czteroletniego.
Tak. Wiem. Przynudzam.
Może napiszę moją krótką rozmowę z mamą:
- Gdzie jest mój portfel? - pyta mnie mama wchodząc do kuchni.
- Sprzedałam w ruskim banku
- Dlaczego w ruskim?
- Tylko tam go przyjęli
Taaaak, moja logika xD. No ale przynajmniej się uśmiałam podczas tej rozmowy.
Może jeszcze coś z życia wzięte:
Czekam sobie na mamę mojej przyjaciółki, i też na nią, bo miałyśmy jechać do muzycznej.
Mama powiedziała, że dziś mam na 15.15. Więc czekam przed bramą. I czekam, i czekam. Jest już 15.10, a tu nikt nie jedzie. Już mam dzwonić, gdy słyszę jak mama się drze przez całe podwórko:
- Wracaj! Masz na 16.00!! - ja robię wielkie oczy i oczywiście drę się przez całe podwórko:
- Serio, mamo?! Serio!?
Tak, teraz coś jeszcze z dzisiaj i już nie jakieś humorystyczne.
Dzisiaj miałam już drugie zajęcia z dodatkowego angielskiego w szkole językowej. Tata mnie zawiózł, bo miał jeszcze zapłacić. Dziś też wychodziłam piętnaście minut wcześniej, bo miałam spotkanie comiesięczne w kościele.
Więc oczywiście czekam tam na lekcje. Tata już wyszedł, choć OCZYWIŚCIE musiał zrobić do mnie głupie miny na pożegnanie przez szklane drzwi. Potem były zajęcia, gdzie przytoczę jeden wesoły wątek:
Należało odpowiedzieć po angielsku na pytanie "Czy Barcelona jest dobrym klubem piłkarskim?" czy coś w tym stylu (tłumaczę, bo pytanie po angielsku i nie pamiętam dokładnie co tam było).
Pani pyta się pyta najpierw chłopaka, który niezbyt się interesował nożną. Uprzedziła go Iza, która jest fanką Realu Madryt:
- Nie, nie jest. - i dla podkreślenia pokazuje swój piórnik.
- Tu wszyscy za Realem - dopowiada Maciek.
Rzeczywiście 3/5 osób z naszej grupy to fani Realu. Te dwie osoby, które zostały w ogóle się nie interesują nożną. Tak, ja jestem wśród tej dwójki :)
Wyszłam piętnaście minut, by zdążyć na 18 do kościoła. Oczywiście mam tam zrobić zadanie trzecie ze kserówki.
Na mszy, moi koledzy z klasy specjalnie się wygłupiali podczas śpiewania, co bardzo śmiesznie brzmiało. Po kościele spotkałam bliźniacze rodzeństwo, brata i siostrę, które kiedyś chodziło ze mną do klasy, ale do gimnazjum poszli do innej miejscowości. Jedna z moich koleżanek, Klaudia, uważała, że Kubie (bo to jego imię) śmiesznie się zmienił głos, a moja przyjaciółka Kasia, że Asia (bo to jej imię) fajnie wygląda w nowej fryzurze.
Potem do domu wracałam z mamą Kasi, jej sąsiadką Karoliną i ich sąsiadem ( a moim i Kasi dodatkowo kolegą z klasy). Wszyscy (oprócz mamy Kasi) kłóciliśmy się, jaki paring jest lepszy:
Romione czy Dramione. Ja, i Adaś vs. Kaśka (potem jeszcze przekabaciliśmy Karolinę na stronę Romione!!), a Kaśka się obraziła. Ale wiem, że tak naprawdę to nie jest zła, tylko tak mówi xD.
Mam nadzieję, że jeśli ktoś to przeczytał, to nie załamał się nad niektórymi głupotami :).
Czytasz? Zostaw komentarz!
Wielkie głosowanie (które pewno i tak nie wypali!)Napisz czy wolisz Romione czy Dramione!
Ja już kończę, muszę się szykować do spania (i oglądania filmu, a raczej bajki) :)
Do zobaczenia
Vierna
poniedziałek, 22 września 2014
Może się przedstawić?
Kim jestem?
Jestem zwykłą dziewczyną, która lubi pisać, czytać i oglądać filmy.
Która ogląda masę bajek Disneya.
Która chce się dowiedzieć, czy sprawdzi się w świecie aktorstwa.
Która ma masę bezsensownych problemów, które nie zawsze wie jak rozwiązać.
Która chce wyrażać swoje uczucia przez liryczne teksty.
Która jest straszliwie zakręcona.
Która czyta masę książek i nie potrafi czasem wrócić całkowicie do rzeczywistości.
Która ogląda filmy i strasznie przeżywa każdy wątek.
Która się boi zapomnienia, straty, bólu.
Która ma dziwne poczucie humoru.
Która prawie każdego dnia tryska energią, radością i optymizmem, a wieczorem często popada w liryczny nastrój.
I ogólnie ma dziwną osobowość.
I teraz dochodzimy do momentu, kiedy chcę założyć bloga.
Może będzie trochę o moich codziennych przygodach.
Albo kilka tekstów mojego autorstwa (niekoniecznie dobrych).
Może ktoś cudem natrafi na tego bloga?
Zapraszam.
Vierna
Jestem zwykłą dziewczyną, która lubi pisać, czytać i oglądać filmy.
Która ogląda masę bajek Disneya.
Która chce się dowiedzieć, czy sprawdzi się w świecie aktorstwa.
Która ma masę bezsensownych problemów, które nie zawsze wie jak rozwiązać.
Która chce wyrażać swoje uczucia przez liryczne teksty.
Która jest straszliwie zakręcona.
Która czyta masę książek i nie potrafi czasem wrócić całkowicie do rzeczywistości.
Która ogląda filmy i strasznie przeżywa każdy wątek.
Która się boi zapomnienia, straty, bólu.
Która ma dziwne poczucie humoru.
Która prawie każdego dnia tryska energią, radością i optymizmem, a wieczorem często popada w liryczny nastrój.
I ogólnie ma dziwną osobowość.
I teraz dochodzimy do momentu, kiedy chcę założyć bloga.
Może będzie trochę o moich codziennych przygodach.
Albo kilka tekstów mojego autorstwa (niekoniecznie dobrych).
Może ktoś cudem natrafi na tego bloga?
Zapraszam.
Vierna
Subskrybuj:
Posty (Atom)