Playlista

środa, 24 września 2014

Krótkie historyjki z życia wzięte i inne

Po pierwsze: jest tu ktoś z fanów twórczości Ricka Riordana?
Ja osobiście go uwielbiam. :) Przeczytałam chyba wszystkie książki wydane w Polsce i czekam na następne!! :D
A tak z aktualności to akurat czytam "Pana Tadeusza" na konkurs humanistyczny. Dość trudno zapamiętać treść, ale czeka mnie jeszcze "Odyseja" co uważam za cięższą lekturę.
Oczywiście zaczęło się gimnazjum i same sprawdziany diagnozujące -,-.
Na razie były TYLKO z angielskiego, niemieckiego, polskiego, matematyki, geografii, fizyki i szykuje się też test z biologii. Do tego gitara i dodatkowe pianino. Czyli jak się domyślacie, jestem też w szkole muzycznej. To już trzeci rok z cyklu czteroletniego.
Tak. Wiem. Przynudzam.
Może napiszę moją krótką rozmowę z mamą:
- Gdzie jest mój portfel? - pyta mnie mama wchodząc do kuchni.
- Sprzedałam w ruskim banku
- Dlaczego w ruskim?
- Tylko tam go przyjęli
Taaaak, moja logika xD. No ale przynajmniej się uśmiałam podczas tej rozmowy.
Może jeszcze coś z życia wzięte:

Czekam sobie na mamę mojej przyjaciółki, i też na nią, bo miałyśmy jechać do muzycznej.
Mama powiedziała, że dziś mam na 15.15. Więc czekam przed bramą. I czekam, i czekam. Jest już 15.10, a tu nikt nie jedzie. Już mam dzwonić, gdy słyszę jak mama się drze przez całe podwórko:
- Wracaj! Masz na 16.00!! - ja robię wielkie oczy i oczywiście drę się przez całe podwórko:
- Serio, mamo?! Serio!?

Tak, teraz coś jeszcze z dzisiaj i już nie jakieś humorystyczne.

Dzisiaj miałam już drugie zajęcia z dodatkowego angielskiego w szkole językowej. Tata mnie zawiózł, bo miał jeszcze zapłacić. Dziś też wychodziłam piętnaście minut wcześniej, bo miałam spotkanie comiesięczne w kościele.
Więc oczywiście czekam tam na lekcje. Tata już wyszedł, choć OCZYWIŚCIE musiał zrobić do mnie głupie miny na pożegnanie przez szklane drzwi. Potem były zajęcia, gdzie przytoczę jeden wesoły wątek:
Należało odpowiedzieć po angielsku na pytanie "Czy Barcelona jest dobrym klubem piłkarskim?" czy coś w tym stylu (tłumaczę, bo pytanie po angielsku i nie pamiętam dokładnie co tam było).
Pani pyta się pyta najpierw chłopaka, który niezbyt się interesował nożną. Uprzedziła go Iza, która jest fanką Realu Madryt:
- Nie, nie jest. - i dla podkreślenia pokazuje swój piórnik.
- Tu wszyscy za Realem - dopowiada Maciek.
Rzeczywiście 3/5 osób z naszej grupy to fani Realu. Te dwie osoby, które zostały w ogóle się nie interesują nożną. Tak, ja jestem wśród tej dwójki :)
Wyszłam piętnaście minut, by zdążyć na 18 do kościoła. Oczywiście mam tam zrobić zadanie trzecie ze kserówki.
Na mszy, moi koledzy z klasy specjalnie się wygłupiali podczas śpiewania, co bardzo śmiesznie brzmiało. Po kościele spotkałam bliźniacze rodzeństwo, brata i siostrę, które kiedyś chodziło ze mną do klasy, ale do gimnazjum poszli do innej miejscowości. Jedna z moich koleżanek, Klaudia, uważała, że Kubie (bo to jego imię) śmiesznie się zmienił głos, a moja przyjaciółka Kasia, że Asia (bo to jej imię) fajnie wygląda w nowej fryzurze.
Potem do domu wracałam z mamą Kasi, jej sąsiadką Karoliną i ich sąsiadem ( a moim i Kasi dodatkowo kolegą z klasy). Wszyscy (oprócz mamy Kasi) kłóciliśmy się, jaki paring jest lepszy:
Romione czy Dramione. Ja, i Adaś vs. Kaśka (potem jeszcze przekabaciliśmy Karolinę na stronę Romione!!), a Kaśka się obraziła. Ale wiem, że tak naprawdę to nie jest zła, tylko tak mówi xD.

Mam nadzieję, że jeśli ktoś to przeczytał, to nie załamał się nad niektórymi głupotami :).
Czytasz? Zostaw komentarz!
Wielkie głosowanie (które pewno i tak nie wypali!)Napisz czy wolisz Romione czy Dramione!
Ja już kończę, muszę się szykować do spania (i oglądania filmu, a raczej bajki) :)
Do zobaczenia
Vierna


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz